Kiedy wiosną 1945 roku wojska alianckie wkroczyły na tereny kontrolowane przez Niemców, esesmani z obozów koncentracyjnych robili wszystko, aby uniemożliwić wyzwolenie więźniów. Coraz więcej więźniów było wywożonych do obozów koncentracyjnych na terenie Rzeszy Niemieckiej. Przebieg wojny coraz bardziej ograniczał uporządkowany transport kolejowy więźniów. Zamiast tego więźniowie wysyłani byli na chaotyczne, trwające kilka dni, a czasem tygodni. Zginęły tysiące więźniów; tych, którzy byli zbyt słabi, by chodzić, pozostawiano na śmierć lub mordowano. W związku z dużą liczbą zgonów przyjęło się określenie „marsze śmierci”.
Na trasach marszów śmierci znajdują się pospiesznie wykopane groby. Po wojnie władze okupacyjne pytały mieszkańców, czy przez ich wsie przechodziły kolumny więźniów obozów koncentracyjnych, czy i gdzie znajdują się groby oraz ilu pochowano tam zmarłych. W ten sposób planowano zrekonstruować szlaki marszów i zbrodnie ostatniej fazy wojny. Ponadto należało stworzyć odpowiednie miejsce spoczynku ofiar. Zmarli, często chowani na poboczu drogi, byli ekshumowani i chowani na lokalnych cmentarzach lub specjalnie utworzonych cmentarzach honorowych.
W latach pięćdziesiątych XX w. dokonywano kolejnych ekshumacji i powtórnych pochówków na cmentarzach honorowych lub odsyłano ciała do ojczyzny zmarłych. Niestety, wszystkich zmarłych nie udało się w pełni zidentyfikować. Jeśli podczas ekshumacji możliwa była identyfikacja, informacje te często ginęły podczas ponownego pochówku. Pod koniec lat pięćdziesiątych, kiedy budowano ostatnie cmentarze honorowe dla osób prześladowanych przez nazistów, za motyw przewodni projektu przyjęto „anonimowość”. Groby mają symbolizować wszystkich zmarłych, których uważa się za ofiary wojny, a nie tylko tych, których ciała odnaleziono i zidentyfikowano.
„Proszę, pamiętajcie o mnie
Pozdrawiam i całuję Was gorąco“Zakończenie listu Feliksa Ryby z podobozu KL Auschwitz Neu-Dachs
Listy z Auschwitz
Dla rodzin więźniów listy z obozów koncentracyjnych były wyjątkowo ważnym znakiem życia. Często jednak ślad po nich nagle ginął – tak jak w przypadku Feliksa Ryby.
Jestem stażystą naukowym w Miejscu Pamięci byłego obozu koncentracyjnego KL Flossenbürg, kiedy w październiku 2021 r. otrzymaliśmy zapytanie z Monachium:
Do maila załączono dwa zrzuty ekranu z naszej bazy internetowej przedstawiające sprzeczne informacje o miejscu zgonu - w jednym miejscu Markt Schwaben:
a w innym – Auerbach:
Przepracowanie niemieckiej okupacji w Polsce 1939 - 1945 jest dla mnie sprawą bliską mojemu sercu. Prośbę rozpatruję wspólnie z Sandrą Brandner, która jest wolontariuszką w Miejscu Pamięci.
Zastanawiamy się też, dlaczego w naszej bazie danych pojawiają się sprzeczne informacje na temat miejsca zgonu. I dlaczego Feliks Ryba został pochowany na honorowym cmentarzu Miejsca Pamięci? O ile nam wiadomo, nie był więźniem obozu koncentracyjnego we Flossenbürgu?
Poszukiwania w Archiwum Arolsen
Ponieważ nie mamy żadnych dokumentów dotyczących aresztowania Feliksa Ryby, musimy przeprowadzić poszukiwania w innych archiwach.
Najpierw szukamy jego nazwiska w internetowej bazie danych Arolsen Archives. Tam otrzymujemy trzynaście trafień, wśród nich dokumenty z okresu bezpośrednio po wojnie.
Od 1946 r., na polecenie aliantów, samorządy lokalne zobowiązane były do sporządzania wykazów cudzoziemców, którzy w czasie wojny przebywali na ich terenie administracyjnym – na przykład jako robotnicy przymusowi, jeńcy wojenni czy więźniowie obozów koncentracyjnych. Zestawienia udostępniły także policja, sądy, firmy, szpitale i inne instytucje. W trakcie tzw. akcji poszukiwania cudzoziemców stworzono setki tysięcy list, które posłużyły m.in. do wyjaśnienia ich losu.
Z podobnej listy z okręgu Eschenbach dowiadujemy się bardzo ważnej informacji: Feliks Ryba zmarł 18 maja 1945 roku w obozie dla przesiedleńców nr 147 w Auerbach. Jako przyczynę śmierci podano porażenie serca i niedożywienie. Następnie został pochowany na cmentarzu w Auerbach.
W bazie danych Arolsen Archives znajdujemy również dokument z obozu koncentracyjnego Buchenwald:
Z tzw. karty personalnej więźnia (Häftlingspersonalbogen) wynika, że Feliks pochodził z Tomaszowa Mazowieckiego. Wpis „Au 162344” oznacza, że początkowo przebywał w Auschwitz z numerem więźniarskim 162344. Na stemplu widniała informacja, że Feliks przybył do Buchenwaldu z obozu koncentracyjnego Groß-Rosen 10 lutego 1945 r. Tam otrzymał numer 129601.
W związku z tym, zwracamy się do Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau i Państwowego Archiwum w Tomaszowie Mazowieckim, aby uzyskać więcej informacji na temat aresztowania i deportacji Feliksa.
Deportacja do Auschwitz
Po krótkim czasie otrzymujemy odpowiedź z Archiwum Państwowego w Tomaszowie Mazowieckim:
Jeszcze więcej informacji na ten temat dostarczy nam chwilę później archiwum Muzeum Auschwitz:
Feliks po przybyciu do obozu zagłądy Auschwitz-Birkenau otrzymał numer więźniarski 162344 i został umieszczony na odcinku BIIa - obóz kwarantanny.
Po zakończeniu kwarantanny Feliks został przeniesiony do męskiego obozu na odcinku BIId.
Ważny list
Poza tym, Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau przekazuje nam także cyfrową kopię listu, który Feliks wysłał do rodziny 5 marca 1944 roku:
Pole nadawcy zawiera niezwykle ważną informację dotyczącą miejsca jego dalszego uwięzienia:
„Obóz pracy EWO Jaworzno – Poczta Jaworzno Block 6”
Jaworzno! Oznacza to, że Feliks musiał zostać przeniesiony nie później niż cztery miesiące po przybyciu w Auschwitz do jednego z największych podobozów: Neu-Dachs, który powstał niedaleko Jaworzna w czerwcu 1943 roku.
Więźniowie musieli wykonywać pracę przymusową w okolicznych kopalniach węgla.
Marsz śmierci do Buchenwaldu
Informacja o tym, że Feliks Ryba został osadzony w Neu-Dachs jest istotna dla ustalenia pozostałych miejsc jego uwięzienia
W związku ze zbliżaniem się frontu w styczniu 1945 r. ewakuowano kompleks obozowy Auschwitz. 17 stycznia z podobozu Neu-Dachs SS wysłało około 3200 więźniów w kilkudniowym marszu śmierci, który wiódł z Jaworzna przez Mysłowice, Bytom i Gliwice do podobozu Blechhammer na terenie Sławięcic. Drugiej nocy SS zamordowało 200 więźniów, którzy nie mieli już sił do dalszego marszu.
Następnie SS zawiozło wyczerpanych więźniów do obozu koncentracyjnego Groß-Rosen, do którego dotarli 2 lutego. 7 lutego więźniów przewieziono pociągiem do obozu koncentracyjnego w KL Buchenwald.
Co stało się z Feliksem po przybyciu do Buchenwaldu?
Na jego karcie przydziału do pracy odnotowano, że został przydzielony do komanda "23/2 Sal":
Postanawiamy skontaktować się z Miejscem Pamięci KL Buchenwald, aby wyjaśnić znaczenie informacji zawartych na karcie. Szybko otrzymujemy odpowiedź:
Feliks został więc deportowany z Buchenwaldu do Bad Salzungen!
Okoliczne szyby potasowe miały służyć jako podziemne zakłady produkcyjne dla przemysłu lotniczego. Więźniowie podobozów „Heinrich Kalb” i „Ludwig Renntier” musieli ciężko pracować pod ziemią, przygotowując szyby do produkcji dla zakładów BMW. Niektórzy z nich, przez cały okres internowania nie ujrzeli światła dziennego. Słone powietrze z szybów potasowych miało również negatywny wpływ na układ oddechowy.
W miarę zbliżania się Armii Czerwonej ewakuowano także kompleks obozowy Buchenwald. Feliksa najpierw sprowadzono z powrotem do obozu macierzystego, a następnie w dniach 7–10 kwietnia wysłano go w marszu śmierci w kierunku obozu koncentracyjnego Flossenbürg.
Flossenbürg
Na kilka tygodni przed zakończeniem wojny struktury administracji obozów koncentracyjnych załamywały się coraz bardziej. Nowo przybyli więźniowie często nie byli już rejestrowani. Brak jest zatem dokumentów, które mogłyby potwierdzić przybycie Felika do obozu koncentracyjnego we Flossenbürgu.
Czy został wyzwolony w marszu śmierci, czy dopiero w samym obozie? A może został ponownie wypędzony z Flossenbürga w marszu śmierci w kierunku Dachau?
Niestety nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć na te pytania.
Pewnie jest jednak, że Feliks był we Flossenbürgu, choć być może nie jako więzień. Natrafiamy na kartę obozową, którą posługiwali się amerykańscy wyzwoliciele:
Pieczątka na karcie informuje, że Feliks został przywieziony do Auerbach 11 maja 1945 roku. Dotyczy to znajdującego się tam obozu dla osób przesiedlonych.
Potwierdza to lista transportowa:
Zaledwie kilka dni później, 18 maja 1945 roku, Feliks zmarł w wieku 47 lat. Z uwagi na zrujnowane zdrowie w wyniku pobytu w obozach, po wyzwoleniu z obozu koncentracyjnego Flossenbürg przeżył niecały miesiąc.
Ustalenie lokalizacji grobu
Jak już wiemy, Feliks został pierwotnie pochowany na cmentarzu w Auerbach. Jak to się stało, że dziś jest pochowany na cmentarzu honorowym na terenie Miejscu Pamięci byłego obozu koncentracyjnego Flossenbürg?
I czy możemy ustalić dokładną lokalizację grobu dla jego najbliższych?
Na początku lat pięćdziesiątych groby ofiar obozów koncentracyjnych rozsiane były po całym kraju. Zaniedbanie wielu cmentarzy wywołało międzynarodowe protesty. W rezultacie większość mniejszych cmentarzy w Bawarii została zamknięta. Ofiary z Auerbach zostały ponownie pochowane na nowo utworzonym cmentarzu honorowym we Flossenbürgu w 1959 roku.
Wiele z ponownych pochówków było dokumentowanych tylko marginalnie. W przypadku Feliksa mamy jednak szczęście odnaleźć jego nazwisko na liście ponownych pochówków:
Podana jest nawet dokładna lokalizacja grobu na cmentarzu honorowym we Flossenbürgu: pole H, rząd 4a, grób nr 4682.
Aby odnaleźć grób na terenie Miejsca Pamięci, należy najpierw zapoznać się z mapą orientacyjną Francuskiej Służby Poszukiwawczej:
Początkowo nie możemy znaleźć pola H na tym planie ogólnym.
W naszym archiwum zachował się jednak plan pola H – i tu zaznaczony jest grób Feliksa o numerze 4682.
Pole z grobami H znajduje się tuż obok pola I.
Teraz grób Feliksa można szybko odnaleźć.
Dzięki temu możemy odpowiedzieć na prośby bliskich. Wiemy już na pewno, że Feliks jest pochowany na cmentarzu Miejsca Pamięci, a nawet podać dokładne miejsce pochówku możemy synowi i prawnuczce Feliksa.
Kamień pamiątkowy rodzinny
Rodziny mogą umieścić na grobie kamień pamiątkowy. Rodzina Ryby decyduje się na wykonanie kamienia w Polsce, a następnie odwiedzenie Miejsca Pamięci byłego obozu koncentracyjnego.
Nadszedł ten czas w maju 2022 roku.
Przed spotkaniem Sandra i ja ponownie przeglądamy materiał, abyśmy mogli odpowiedzieć na ewentualne pytania.
Witamy syna Feliksa, Józefa, jego prawnuczkę, Monikę i prawnuka Mikołaja oraz oprowadzamy ich po terenie Miejsca Pamięci.
Rodzina ostatecznie umieszcza kamień pamiątkowy na grobie. Akt pełen emocji. Sandra i ja również jesteśmy poruszeni.
Spuścizna Feliksa
Rodzina przekazuje pracownikom Miejsca Pamięci obozu koncentracyjnego Flossenbürg kilka listów napisanych przez Feliksa z Auschwitz i Neu-Dachs, które dają wgląd w świat jego uczuć.
Niestety, wiele jego życzeń pozostało niespełnionych:
„Jeśli Bóg da, wrócę i wtedy zdejmę z ciebie ten ciężar” – pisał do swojej żony Ireny.
Miał też już nigdy nie zobaczyć swoich synów Stanisława i Józefa, których czule nazywał Stasio i Józio.
Jednak kamieniem pamiątkowym na grobie jego syn Józef i prawnuki spełnili życzenie, którym Feliks kończy jeden ze swoich listów:
„Proszę, pamiętajcie o mnie. Pozdrawiam i całuję Was gorąco”
Listy z obozów koncentracyjnych to nie tylko poruszające świadectwa, które dają wgląd w emocjonalny świat więźniów. Mogą również pomóc w rekonstrukcji miejsc zatrzymania, w których przebywał więzień.Research story René Wennmachera,
KZ-Gedenkstätte Flossenbürg, 2023